Bija

Bija

Wieści z nowego domu:

Witam moich kochanych dwunożnych oraz Was drodzy koledzy i koleżanki z klatek.

Jestem Bija i w schronisku byłam prawie 1,5 roku, ponieważ trafiłam tam po nieudanej adopcji. Moje dzieciństwo nie było łatwe i kolorowe. Zostałam adoptowana jako mała dziewczynka. Szybko urosłam i nawet nie pamiętam kiedy, zostałam przywiązana do łańcucha. Myślałam, że już nic w życiu dobrego mnie nie spotka, że życie w schronisku jest normalne.

Od zawsze żyłam na dworze. Nie wiedziałam, że jest coś takiego jak hmmm…legowisko? No tak! Moje kochane legowisko… jest takie mięciutkie, czyste i pachnące. Moja Pani dba o to, żebym zawsze miała czyste łóżeczko.

Bardzo lubię oglądać dwunożnych na takim wielkim ekranie! To jest chyba telewizor. Czasami nawet pojawiają się takie wieeeeeeeelkie koty, ale malutkie też widziałam!

Nigdy nie sądziłam, że mogę dostawać takie fantastyczne jedzonko. Moja Pani gotuje mi pyszne mięsko z warzywami. Jestem taka szczęśliwa, gdy mam pełny brzuszek. Dostaję też takie mmmmm… przysmaczki, czasami pyszną kiełbaskę albo kawałek szyneczki. 

Ale najlepsze są i tak zabawki! Nie myślałam, że pieski mają też zabawki. Bawię się nimi cały czas.

W ogóle to jestem na dworze 4 razy dziennie, a czasami nawet więcej! Później kładę się pod kocykiem i od razu zasypiam, bo jestem taaaka zmęczona.

Po moim wyglądzie widzę, że coś się zmienia. Jestem coraz grubsza. moje włoski robią się błyszczące.

Jest mi tutaj tak cieplutko. Gdy byłam przywiązana do łańcucha, nie miałam mojego cieplutkiego legowiska, często było mi zimno. Teraz mam się do kogo przytulić. Ale szczerze? Nie mogę się doczekać śniegu! Wiem, trochę pewnie zmarznę, ale wiem, że później wskoczę pod kołderkę i przytulę się do moich właścicieli.

Niektórzy dwunożni mówią, że psy ze schroniska wcale nie są wdzięczne, a ja jestem idealnym przykładem, że właśnie są! Bardzo kocham moich nowych właścicieli i okazuję im moją miłość. Choć nigdy nie byłam w prawdziwym domu, to bardzo szybko przypasowało mi mieszkanie tutaj. Nic nie niszczę i jestem bardzo, bardzo grzeczna. Grzecznie czekam na posiłki oraz zawsze robię swoje potrzeby na dworze. 

Przesyłam Wam kilka fotek z mojego pobytu w nowym domu. Proszę pozdrówcie mojego kolegę z klatki Adminka! Bardzo go kocham i życzę mu, żeby znalazł taki dom, jaki ja znalazłam, bo czasami warto jest poczekać.

Pozdrawiam Was wszystkich i gorąco całuje. Trzymam kciuki oczywiście też za innych moich kolegów.

CAŁUSY!